SYSTEM AUTOMATYCZNEGO NAWADNIANIA
SYSTEM AUTOMATYCZNEGO NAWADNIANIA
Projektowanie i montaż instalacji systemów automatycznego nawadniania ogrodów. Rośliny w Twoim ogrodzie będą czuły się komfortowo
w każdych warunkach.
Projektowanie i montaż instalacji systemów automatycznego nawadniania ogrodów. Rośliny w Twoim ogrodzie będą czuły się komfortowo w każdych warunkach.
Czym jest nawadnianie i czy jest potrzebne w moim ogrodzie?
Większość przyszłych właścicieli ogrodów zadaje sobie to pytanie i słusznie. Pytanie niby proste, ale odpowiedz już niestety nie (przynajmniej nie dla wszystkich).
Nieoceniona pomoc zraszaczy podczas kiełkowania nasion trawnika.
Bo niby, czemu mam wydać kilka tysięcy zł. Na coś, co jest być może zbędne. Z założenia przecież nasz ogród powinien rosnąć i tak, a jeśli będzie taka potrzeba to przecież można wszystko podlać wężem. Oczywiście, teza zdawałoby się całkiem słuszna, ale czy prawdziwa
Nawet mały ogrodnik wie, że bez wody nie będzie kolorowych kwiatków
Zależy to od wielu czynników takich jak: powierzchnia ogrodu, skład gleby, nasze oczekiwania, rola, jaką ma spełniać ogród i jaką roślinność byśmy chcieli w nim widzieć. Nie bez znaczenia jest też powód założenia grodu. I tu jest bardzo ciekawa sprawa, bo większość szczęśliwych właścicieli działek i pięknych domów zakłada ogród, bo tak wypada. Jako, że położenie kostki przed wejściem można uzasadnić np. tym, że nie wpadnę w błoto wysiadając z auta, to już założenie ogrodu jest zupełnie zbędnym wydatkiem, ale niestety koniecznym, bo sąsiedzi już mają i ja nie mogę być inny, przecież mnie stać. U takiego inwestora nawadnianie na pewno nie jest potrzebne, bo to zbędny wydatek, (mimo, że działka ma 25 arów to przecież podleje wężem), a ogród i tak będzie piękny… przynajmniej ze dwa miesiące. Trochę ciężko jest zrozumieć takie podejście, bo wydając kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt tysięcy zł na coś, co ma być ozdobą naszego domu, dawać nam radość i zapewnić chwilę relaksu i odpoczynku, pozbawiamy go wody- podstawowego czynnika niezbędnego do życia. Jako, że można jeszcze by wytłumaczyć rolnika pojącego krowę wiaderkiem tak już nie bardzo gdyby chciał napoić tym wiaderkiem 300 sztuk. Efekt będzie mizerny. W naszym ogrodzie będzie pewnie więcej niż jedna roślina i to już jest argument za założeniem nawadniania.
Jeśli nie przekonałem to postaram się znaleźć argument ekonomiczny na przykładzie trawnika
Dotyczy to tylko osób, którym zależy by mieć piękny ogród i zminimalizować koszty jego utrzymania. W naszym ogrodzie znaczną część będzie zajmował trawnik. Jest to wbrew pozorom najtrudniejszy fragment ogrodu do utrzymania. Jest to także część najbardziej pracochłonna i ,,wodo żerna ‘’ i jest to też wizytówka naszego ogrodu. By trawnik był piękny i zielony wymaga szeregu systematycznych zabiegów pielęgnacyjnych o których napiszę w zakładce ,,Trawnik”. Jednym z takich zabiegów jest systematyczne podlewanie. Celowo napisałem systematyczne nie obfite. Trawa ma dosyć płytki system korzeniowy i jest w stanie czerpać wodę z głębokości do kilkunastu centymetrów. Obfite podlewanie jest marnotrawstwem gdyż trawa nie jest wstanie wykorzystać wody poniżej kilkunastu cm. Do tej głębokości ziemia wysycha już po kilku ciepłych dniach od ostatnich opadów lub ostatniego podlewania.
Załóżmy, że podlewamy wężem:
W upalne dni rośliny powinniśmy podlewać wcześnie rano.
Wracamy z pracy i musimy brać się za podlewanie. Trawnik wielkości 300 m.kw. ( nie zbyt duży- 100 m.kw. to obszar 10 na 10 metrów) musimy podlewać by nawodnić ziemie na głębokość 15 cm minimum 2 godz. Na każde 100m kw. jednorazowo trzeba wylać ok 1 m3 wody. W okresie upałów musimy to robić niestety przynajmniej 2-3 razy w tygodniu, gdyż po dłuższej przerwie trawa zaczyna tracić piękny wygląd, pojawiają się chwasty, mające głęboko korzenie a tym samym dostęp do wody. Przesuszona ziemia przy następnym podlewaniu nie będzie zbyt chętnie wchłaniała wody. Bardzo uciążliwym czynnikiem jest też wieczorny spadek ciśnienia, kiedy to większość ogrodników również podlewa. Nie bez znaczenia dla ekonomii jest to, że podlewamy po południu. Marnotrawimy ok 20 % wody, która po prostu wyparowuje. Wieczorne podlewanie sprzyja też rozrastaniu się mchu oraz powstawaniu chorób grzybowych. Dodamy do tego jeszcze czas, jaki musimy poświęcić na podlewanie, oraz efekt, który nie zawsze będzie zadowalający, gdyż trawniki podlewane ręcznie zasady są piękne tylko, gdy pomoże pogoda zsyłając deszcz.
Przeanalizujmy teraz taki sam trawnik podlewany przez system automatycznego nawadniania. Największą wadą jest koszt zamontowania takiego systemu. Przykładowo na działce 1000 m2 montaż pełnego systemu to od 6 do 14 zł za m2. Pytanie czy to się opłaci. Gdybyśmy traktowali to, jako inwestycję, to pewnie są skuteczniejsze sposoby zarabiania pieniędzy, ale jak pisałem ekonomia tu nie jest bez znaczenia. W dzisiejszych czasach jest bardzo mało ludzi (nie licząc emerytów i rencistów), którzy mogą poświęcić przynajmniej 6 godzin tygodniowo na podlewanie ogrodu. Zgodnie z przysłowiem ,,czas to pieniądz’’ każdy może przeliczyć ile zaoszczędzi godzin a tym samym pieniędzy przez cały sezon jeśli podlewaniem zajmie się automatyczny system. Czyż nie lepiej poleżeć na leżaku po ciężkim dniu pracy, lub oddać się innym pożytecznym zajęciom. Czy lubimy wstawać bardzo wcześnie? Raczej nie. Nasz ogród powinien być podlany między 4 a 6 rano, kiedy jeszcze śpimy. A czemu?
Jest chłodno, ziemia wystudzona, a więc parowanie jest wtedy najmniejsze. Woda, za którą zapłacimy będzie wykorzystana najefektywniej. Ciśnienie wody jest największe, tym samym czas podlewania można skrócić. Rośliny będą ,,napojone’’ przed wstającym ciężkim (także dla nich) upalnym dniem. Zmniejszy się również ryzyko powstania chorób grzybowych.
Zarodniki grzyba rozmnażają się w sprzyjających dla siebie warunkach. Są to wilgoć i ciepło. Podlewając ogród wcześnie rano po części eliminujemy jeden z czynników- wilgoć. Wstające słońce i rosnąca temperatura dosyć szybko wysuszą warstwę ziemni oraz same roślin, a zauważmy, że po wieczornym podlaniu przy ciepłej nocy ziemia jest mokra przez całą noc. W takich warunkach świetnie się będzie rozwijał również i mech niezbyt mile widziany w miejscach nieprzeznaczonych dla niego.
Tyle na temat trawnika, a co z resztą ogrodu? Rośliny nie mogą być podlewane tak jak trawnik, a przynajmniej nie wszystkie. Szczególnie rośliny kwitnące i o dużych liściach źle znoszą częste polewanie zimną wodą. Skutecznym sposobem by temu zaradzić jest zamontowanie nawadniania kropelkowego. Takie nawadnianie dostarcza wodę bardzo precyzyjnie bezpośrednio do systemu korzeniowego każdej rośliny. Tu możemy mówić również o oszczędnościach gdyż woda jest dostarczona tam gdzie chcemy i w ilości takiej, jaka jest niezbędna do zapewnienia komfortu każdej roślinie.
Ogród po dwóch latach. Widoczny efekt nawadniania roślin i niestety brak nawadniania trawnika.
Ile kosztuje nawadnianie i za co płacimy?
Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w najbliższym czasie.
Piotr Rudziński